Rozwój wcześniaka przebiega indywidualnie. Wcześniak rozwija się inaczej niż noworodki urodzone w terminie. Jego wzrost i dojrzewanie organizmu zostało przerwane przedwczesnym porodem, dlatego taki noworodek wymaga specjalnej opieki i troski, dzięki którym może nadrobić zaległości w rozwoju. Rozwój wcześniaków jest zawsze zatrzymany przedwczesnymi narodzinami. Maluszki przedwcześnie urodzone nie są gotowe na życie poza łonem matki, mają jeszcze niedostatecznie wykształcone układy i narządy. Dlatego takie dzieci wymagają specjalistycznej opieki i pielęgnacji. Od czego zależy stopień rozwoju wcześniak? Stopień rozwoju wcześniaka jest zależny od tego, w którym tygodniu ciąży nastąpił poród. Dziecko urodzone w 34. tygodniu ciąży dość szybko nadrabia zaległości rozwojowe, które dzielą je od noworodka urodzonego w terminie. Natomiast wcześniak urodzony np. w 26. tygodniu potrzebuje więcej czasu, by dogonić w rozwoju maluchy urodzone o czasie. Im wcześniej urodzone dziecko, tym większe ryzyko powikłań (np. sepsy, retinopatii, krwawień dokomorowych w mózgu, martwiczego zapalenia jelit) i opóźnień w rozwoju psychoruchowym. Zazwyczaj różnice w rozwoju wcześniaka i dzieci urodzonych w terminie wyrównują się w ciągu 2 lat. Czytaj: Wcześniak w domu: wszystko co musisz wiedzieć o pielęgnacji wcześniaka 10 wskazówek, dzięki którym nie urodzisz zbyt wcześnie Rozwój układu oddechowego wcześniaka i kłopoty z oddychaniem Wcześniak rodzi się z niewykształconymi do końca układami: oddechowym, nerwowym, krążenia. Układ oddechowy musi rozpocząć pracę przedwcześnie, zamiast jeszcze przez kilka lub kilkanaście tygodni dojrzewać w obecności płynu owodniowego. Wcześniaki urodzone przed 32. tygodniem ciąży zwykle nie są w stanie samodzielnie oddychać. Wynika to z niedojrzałości płuc oraz niedoboru surfaktantu, substancji odpowiadającej za sprawność pęcherzyków płucnych. Dlatego muszą być podłączone do respiratora. Rozwój zmysłu wzroku wcześniaka Wcześniaki mają też problemy z oczami. Niedojrzałość siatkówki sprawia, że jest ryzyko uszkodzenia wzroku (retinopatii wcześniaczej). Przedwczesny poród prowadzi do zaburzeń w procesie jej unaczyniania oraz do patologicznego rozrostu tkanki łącznej w siatkówce i ciele szklistym. Konsekwencją może być odwarstwienie siatkówki i upośledzenia funkcji wzroku. Rozwój układu pokarmowego wcześniaka i problemy z jego karmieniem Wcześniak ma także niedojrzały układ pokarmowy, błona śluzowa żołądka nie jest jeszcze dostatecznie wykształcona. Jeśli urodził się przed 32 tygodniem ciąży, nie ma także odruchu ssania (pojawia się on w tygodniu ciąży), dlatego karmienie piersią jest niemożliwe. Wcześniaki są karmione dożylnie lub, jeśli jest już to możliwe, sondą dożołądkową. Mimo że wcześniak nie może ssać piersi, ważne jest, by mama ściągała pokarm. Dla rozwoju wcześniaków mleko matki ma ogromne znaczenie, jest traktowane niemal jak lek. Utrzymanie laktacji jest więc niezbędne, by móc karmić malca ściągniętym pokarmem przez sondę, a gdy dziecko wykształci odruch ssania, by karmić je piersią bezpośrednio. Czytaj: Odciąganie pokarmu: jak odciągać pokarm i jak go przechowywać Rozwój odporności wcześniaka - ryzyko infekcji Odporność jest upośledzona - w momencie narodzin jego układ immunologiczny nie był wykształcony, dlatego maluszki urodzone przed czasem są narażona na infekcje. Każda z nich jest dla nich groźniejsza niż dla dzieci urodzonych o czasie, dlatego bardzo istotne jest zapobieganie chorobom. Doskonałą profilaktyką jest karmienie piersią (pokarm kobiecy zawiera wiele przeciwciał i innych czynników chroniących przed infekcjami. Konieczne jest też podawanie wcześniakom ciał odpornościowych w kierunku wirusa RS (tzw. immunizacja). Ten drobnoustrój odpowiada za jedna z groźniejszych dla wcześniaków zakażeń dróg oddechowych. W Polsce do programu profilaktyki zakażeń RSV kwalifikowane są dzieci, które: w momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończyły 1. roku życia i spełniają następujące kryteria: wiek ciążowy do 28. tygodnia ciąży (28 tygodni i 6 dni) lub lekarz rozpoznał u nich tzw. dysplazję oskrzelowo-płucną; w momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończyły 6. miesiąca życia i spełniają kryterium: wiek ciążowy między 29. a 32. tygodniem ciąży (32 tygodnie i 6 dni). Rozwój wcześniaka po opuszczeniu szpitala Po narodzinach wcześniak wymaga specjalistycznego leczenia w szpitalu. Niedobór tkanki tłuszczowej i słabe mięśnie sprawiają, że wcześniak nie jest w stanie utrzymać prawidłowej temperatury ciała, stąd często pojawia się konieczność przebywania w inkubatorze. Opuszcza go dopiero wtedy, gdy osiągnie wagę 2 kg, samodzielnie oddycha i ssie. To, jak dziecko będzie się dalej rozwijać, zależne jest od wielu czynników: tygodnia ciąży, w którym nastąpił poród, tego, czy wystąpiło niedotlenienie czy krwawienie dokomorowe. Te czynniki zwiększają ryzyko nieprawidłowości w rozwoju psychoruchowym, uszkodzeń wzroku i słuchu, zaburzeń emocjonalnych. Po wyjściu ze szpitala konieczna jest wzmożona obserwacja dziecka przez rodziców, a także opieka neonatologa w poradni dla wcześniaków. Trzeba zwrócić uwagę, czy dziecko wodzi wzrokiem za zabawkami, skupia wzrok na twarzach rodziców, uśmiecha się, prawidłowo je, nie krztusi się, przybiera na wadze, jest aktywne, jego ciało nie układa się uporczywie w jedną stronę. Wszelkie wątpliwości trzeba zgłaszać lekarzowi, ale warto pamiętać, że rozwój wcześniaka przebiega bardzo indywidualnie i nie istnieją tabele określające, jak dokładnie powinno rozwijać się dziecko przedwcześnie urodzone. Nie należy porównywać rozwoju dzieci między sobą, ani z innymi wcześniakami, ani z dziećmi urodzonymi w terminie. Rodzi to niepotrzebny stres, zwłaszcza że nie każde opóźnienie jest dowodem nieprawidłowości w rozwoju.
Dziecko nadal rośnie. W 34 tygodniu ciąży jego waga wynosi nieco ponad 2000 g, wysokość - 40-43 cm. Dziecko staje się ściśnięte w macicy: nie może się już przewrócić i najczęściej znajduje się głową w dół. Dziecko zaczyna się ruszać mniej - salta są teraz niemożliwe.
40 lat temu nie było nawet specjalizacji z neonatologii, a obecnie potrafimy już uratować dziecko urodzone w 24. tygodniu ciąży - powiedziała PAP prof. Ewa Gulczyńska, kierująca Kliniką Neonatologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Niedawno opublikowano w Niemczech badania dotyczące pierwszych "bardzo wczesnych wcześniaków", które właśnie kończą 40 lat i zmagają się z różnymi obciążeniami zdrowotnymi. Jednocześnie badacze zastrzegli, że ze względu na rozwój neonatologii te problemy wcale nie będą musiały dotyczyć obecnych wcześniaków. Co więc zmieniło się przez te cztery dekady? Prof. Ewa Gulczyńska: 40 lat temu nie było nawet specjalizacji z neonatologii, dedykowanej noworodkom i wcześniakom - najmniejszymi pacjentami zajmowali się pediatrzy i anestezjolodzy. W tamtym czasie nie ratowaliśmy też z reguły dzieci o masie urodzeniowej poniżej 1 tys. gramów. One nie wchodziły wówczas nawet do statystyki urodzeń. Przez te lata powstały oddziały neonatologiczne i oddziały intensywnej terapii noworodkowej, pojawiło się też bardzo dużo zaawansowanych technologii dedykowanych wcześniakom. Maleńki wcześniak jest na wczesnym etapie rozwoju - płuc, mózgu, przewodu pokarmowego, układu krążenia. Jeżeli chcemy wspierać np. oddech, to trudno takie maleństwo podłączyć do aparatury przeznaczonej dla osoby dorosłej lub nawet większego dziecka. Neonatolodzy nie pracują już z anestezjologami. Początkowo uczyliśmy się od kolegów anestezjologów intensywnej terapii, stopniowo jednak musieliśmy odchodzić od bardziej inwazyjnych metod, czasem zbyt "agresywnych" dla najmniejszych pacjentów i posługiwać się coraz delikatniejszymi technikami, by utrzymywać dzieci przy życiu, ale nie działać zbyt intensywnie. To była wielka sztuka, podobnie jak odpowiednie żywienie wcześniaka - nie tylko enteralne, czyli do przewodu pokarmowego, ale też zapewnienie mu dopracowanych substancji do żywienia pozajelitowego. Jeśli taki człowieczek nie jest w stanie jeść, możemy nawet przez wiele tygodni żywić go pozajelitowo. PAP: Przedwcześnie urodzone dziecko trafia do środowiska, które - w odróżnieniu od brzucha mamy - nie jest dla niego przystosowane... Wewnątrz macicy jest ciepło, miękko, malutki człowieczek pływa sobie w płynie owodniowym, oddzielony od bodźców, które mogą wpływać negatywnie na jego ośrodkowy układ nerwowy. Stąd filozofia przestawiania oddziałów intensywnej terapii na myślenie o pacjencie, o zapewnieniu mu spokoju, przygaszeniu świateł, okryciu inkubatora. Nie wolno zbyt głośno mówić ani wciąż podchodzić do pacjenta, by wykonywać różne procedury. Trzeba te procedury połączyć - i to najlepiej z zabiegami pielęgnacyjnymi - a później wcześniak musi odpoczywać i spać 2-3 godziny. Nie wolno przeszkadzać mu w tym spaniu i rozwoju. PAP: Czy był jakiś moment przełomowy w neonatologii? Na pewno było nim podanie surfaktantu. W latach 90. zaczęliśmy leczyć małe wcześniaki, podając preparat bezpośrednio do płuc. Był to pierwszy i chyba jedyny lek wyprodukowany z myślą o noworodku. Z reguły posługujemy się lekami opracowanymi dla dorosłych, które potem badane są w grupie dzieci i w końcu trafiają do pacjentów neonatologicznych. PAP: Co wciąż stanowi wyzwanie w ratowaniu wcześniaków? Wzywaniem jest leczenie i rozwój tych dzieci, które urodziły się jako najmniejsze wcześniaki. Dobrze radzimy sobie z tymi urodzonymi w 33. i 34. tygodniu, ale im młodszy wcześniak - urodzony w 23. - 25. tygodniu ciąży, tym więcej mamy kłopotów z różnymi powikłaniami. Często - i zawsze wspólnie z rodzinami - zastanawiamy się, jak bardzo intensywnie mamy ratować tak maleńkie dziecko i czy jest to pacjent, którego powinniśmy resuscytować w sali porodowej. To duży problem natury etycznej. Powikłania wcześniactwa to typowe choroby wolnych rodników - organizm nie jest przygotowany do życia w środowisku tlenu i wolnych rodników tlenowych. Problemy z oczami, ośrodkowym układem nerwowym, płucami - to często ekspozycja tych młodych narządów na środowisko inne niż wewnątrzmaciczne. Boimy się też infekcji, zarówno bakteryjnych jak i wirusowych, które mogą być groźne także dla dzieci już wypisanych z oddziału. Np. wirus RSV powoduje ciężkie zapalenia oskrzeli i oskrzelików i zakażenie dla malucha z delikatnymi i trochę schorowanymi płucami może skończyć się źle. Wirus jest znany ok. 60 lat, ale wciąż nie ma na niego szczepionki. W ramach programu profilaktycznego podajemy przeciwciała RSV - rocznie ok. 200 dzieciom w regionie łódzkim. PAP: Czy pandemia COVID-19 zwiększyła liczbę przedwczesnych porodów? Sam wirus nie powoduje przedwczesnego porodu, ale stan zakażonej kobiety może wpłynąć na decyzję o wcześniejszym rozwiązaniu ciąży. Ostatnio mieliśmy mamę z COVID-19, która była już w stanie krytycznym. Udało się uratować ją i dziecko, które także było zakażone koronawirusem. Ale pandemia bardzo utrudniła nam pracę - chorowali członkowie naszego zespołu, musieliśmy bardzo ograniczyć odwiedziny rodziców - a zawsze byliśmy na nie bardzo otwarci. Wiele zmieniły szczepienia, w tym rekomendacje, że zarówno kobiety w ciąży, jak i karmiące piersią, mogą je przyjmować i bardzo do tego zachęcamy. PAP: Jak maleńkie wcześniaki jesteśmy w stanie uratować? Standardem jest, że oferujemy pełną intensywną terapię dzieciom urodzonym w 24. tygodniu, ale jest grupa dzieci, które mają różne czynniki poprawiające rokowania, rodząc się w 23. tygodniu. Nie każde dziecko dobrze odpowie na intensywna terapię i wtedy nie możemy eskalować dalszego leczenia. To decyzje bardzo trudne i muszą być podejmowane razem z rodzicami, bo to ich przyszłość. Mieliśmy pacjenta urodzonego pomiędzy 22. i 23. tygodniem i też nie potrafiliśmy odmówić temu dziecku pomocy. Mamy świadomość, że nasze możliwości nie są nieograniczone i przeżycia wcześniaków w 23. tygodniu to przypadki pojedyncze. Nie ścigamy się nigdy, jakie najmniejsze i najmniej dojrzałe dziecko uratowaliśmy - nie o to nam chodzi. Ważne jest, by wcześniaki wyszły stąd w jak najlepszej kondycji i dobrze się rozwijały. PAP: Nawet te wcześniaki, które w dobrym stanie opuszczają szpital, nadal wymagają specjalistycznej opieki... Potrzebują opieki neurologa, konsultacji okulistycznej, kardiologicznej, rehabilitacji i stymulacji rozwoju. Nawet jak wszystko idzie dobrze, to my ich nie zostawiamy samych, bo ich rozwój wymaga kontrolowania. Przy dużych szpitalach są poradnie patologii noworodka, my też mamy taką, która pracuje codziennie i wykonuje kilka tysięcy porad rocznie. W porozumieniu z konsultantem krajowym ds. neonatologii organizujemy od nowego roku program obejmujący skoordynowaną opieką wcześniaki do 3. roku życia. W Polsce brakuje badań mówiących o tym, jak wcześniaki rozwijają się w wieku 5, 7, 18 lat. Jednocześnie brakuje też lekarzy neonatologów i pediatrów, którzy mieliby je wykonywać. Neonatologia jest specjalizacją opartą o szpital, dyżury, które są naprawdę bardzo ciężkie, a w dzisiejszych czasach najpopularniejsze są specjalizacje, w których można prowadzić praktykę prywatną. PAP: Wracając do dorosłych wcześniaków, to okazuje się, że czasem wyrastają z nich neonatolodzy... Mamy taką koleżankę, która obecnie odbywa u nas rezydenturę. Jako wcześniak przyszła na świat w naszym Instytucie i była u nas leczona. I szczęśliwie jest zainteresowana neonatologią. A to trzeba polubić - szybkie tempo, pracę z respiratorami i kardiomonitorami; aparatury zaawansowanej technologicznie jest u nas dużo. Dla mnie to naprawdę piękna specjalizacja.(PAP) Rozmawiała: Agnieszka Grzelak-Michałowska js/
Weźmy przykład obciążenia serca. W 28.-34. tygodniu ciąży serce musi przepompować 2-3 litry krwi więcej, co nie pozostaje bez wpływu na kondycję całego organizmu. Często słyszę od pacjentek, że w pierwszej ciąży czuły się doskonale, a teraz, po kilku latach, ciąża je wyraźnie bardziej męczy.
Re: dziecko urodzone w 34\35 tygodniu..? tak chrzesniaczka urodziła sie w 33 tygodniu miała sporo problemów ale nie z powodu wczesniactwa a złapała gronkowca zresztą "dzieki" lekarzom powstrzymującym poród który zaczał się peknieciem pęcherza w 32 tygodniu kuzynka leżała tydzien z nogami do góry choć położna mówiła od
. 467 402 362 425 45 436 292 240